Wagary.

Chikuma

Chodziłam, chodziłam i teraz mam nauczkę, bo miałam sprawowanie obniżone za to ^^.
Chodziłam z koleżankami, nie za często, ale jednak 'zauważalnie'.
A dlaczego? Bo pod koniec roku szkolnego już nam się nie chciało siedzieć na lekcjach, a kompletnie nie wzięłyśmy pod uwagę, że konferencji jeszcze nie było i te ucieczki się będą liczyć.
Postanowiłyśmy, że nigdy więcej xd.

klipsxd

w tym roku byłam 6 razy ;D [ o, nawet policzyłam ^^ ]
ale w gimnazjum raczej już nie będę się z lekcji zrywać ; D

#mixed.

będziesz, będziesz.

w podstawówce chodziłam tylko pod koniec roku szkolnego, w czerwcu.
w gimnazjum prawie cały rok, przez co mam zachowanie dobre. hy.
głównie w poniedziałki na fizyczce mnie nie było. ^.^

Kreska

Ja niedawno zerwałam się nieświadomie zupełnie, kompletnie zapomniała, nie miałam w dzienniczku napisane. Z obowiązkowego kółka niemieckiego uciekłam, całe szczęście że to było kółko, bo bym miała poważne kłopoty. Dostałam opieprz od mamy w każdym razie. I nie zamierzam się zrywać, jakoś się boję.

Denaturat

ja nadal nie wagaruję, ewentualnie zdarzyło mi się już dwa dni w domu legalnie zostać.
nie mogę - miałabym poważne konsekwencje w szkole. ciotkę dyrektorkę mam, rodzice zaraz by wiedzieli, że do szkoły nie dotarłam.

Eruanriel

Czasami urywam się z ostatnich lekcji, jak jest coś w stylu religii albo przedsiębiorczości. Zwyczajnie nie mogę marnować czasu na takie pierdoły, kiedy na następny dzień mam do zrobienia 50 zadań z chemii.

Parabola

W podstawówce raz się zdarzyło, w gimnazjum nigdy takie konkretne wagary. Zdarzyło mi się kilka razy z lenistwa nie pójść do szkoły, ale nie uciekałam.

#mixed.

Mam 68 godzin opuszczonych w tym półroczu, a rzadko choruje, więc... Ale zachowanie bardzo dobre wyszło, jakimś cudem.

hello

Hihi, ja mam pewnie koło trzystu, także jest fajnie. Generalnie jestem wielkim wagarowiczem, ja po prostu NIE UMIEM wstać rano, w sennym amoku wyłączam budzik i śpię do dwunastej :p

Quo

Zwykle wieje z fizyki, później ściemniam że byłam w dentysty czy coś. [;

Parabola

Dev.

ja się zrywam jedynie czasem z ostatnich lekcji, jak juz totalnie nie chcę mi się tych pierdół słuchac. ^^

Fikcja Literacka

Mieszkam na wsi, chodzę do szkoły gdzie wszyscy, wszystkich znają więc nie mogę. Czasami uciekam z matmy dodatkowej czy wf i często mamusia mi zwolnienia pisze ;d Ale tak na wagarach z prawdziwego zdarzenia byłam raz. Raz pojechałam z koleżanką do miasta jakiegoś i po nas musiał tatuś przyjechać, a drugi raz nad jeziorem niedaleko szkoły. Okropnie wiał wiatr i było zimno! Jak zacznę chodzić do szkoły średniej i dojeżdżać do miasto to się zaczną też wagary, mam nadzieję, że znajdę towarzyszy. ;d