OFF TOPIC

karolcia1305

ja jak miałam bierzmowanie to tylko co miesiąc musieliśmy chodzić na jakąś msze :)

invisible

No nie żartuj sobie... Też tak chcę!
Muszę co czwartek chodzić na spotkania (17:00-19:00), co niedziele na msze, 2x różaniec, 3x droga krzyżowa, rekolekcje adwentowe, wielkanocne, comiesięczna spowiedź, a na koniec każdego semestru jakiś egzamin.
A Ty sobie po prostu co miesiąc na mszę... X_x

Denaturat

właśnie dlatego ja nie chcę iść do bierzmowania.

vanillaTaste

invisible

Oj, to niefajnie.
Ja się tylko cieszę, że nie muszę tak latać 3 lata, tylko rok.

A co tam u Was? Jak mija dzień bez szkoły? ^^

karolcia1305

o ja to nie za fajnie macie. ale ja miałam bierzmowanie 3 lata temu to moze przez ten czas sie zmieniło :)

Viviane.

Ja tam chciałabym mieć tak jak ty, invisible. Takie spotkania i msze to wszystko co mi aktualnie jest potrzebne. Niestety bierzmowanie mam dopiero za trzy lata. Ale co do egzaminów - dla mnie to bez sensu; przecież Boga nie powinno się uczyć, Jego nie trzeba znać na pamięć i to udowadniać.

vanillaTaste

Może nie Boga, tylko zasady panujące w Kościele Katolickim, zwyczaje, tradycje, ogólną politykę. Aczkolwiek to już sama polityka Kościoła i ich sprawa. Moim zdaniem, Pismo Święte (ale i tak już zmienione dużo razy oraz przetłumaczone przez ludzi z Kościoła) powinno być źródłem wiary, a dużo ruchów KK nie zgadzają się z pewnymi artykułami opisanymi w tej księdze.

Wiem, herezje wyprawiam.

#Olek

Mam w tym roku bierzmo. Muszę co niedzielę do kościółka, co pierwszy piątek miesiąca do spowiedzi i raz w msc. na spotkanie, które trwa 30 minut ; D

vanillaTaste

Widzę, że nie jestem sama. :]

Kreska

Ja nawet nie wiem, czy mam bierz w II czy w III klasie. Ale mam jeszcze duużo czasu, więc spoczi :>

invisible

Ten egzamin to chyba będzie z tego, co my na tych spotkaniach robimy.
Wszystko wygląda tak:
Jesteśmy podzieleni na 15 grup - wszystkie są tak wymieszane żeby tylko nie trafić do grupy z kimś z klasy. O 17:00 w czwartek spotykamy się w kaplicy szkolnej, każda grupa siada przy danym stoliku. Mamy chipsy, ciastka, napoje. Chwilę czasu możemy sobie pogadać, potem śpiewamy, a potem jest pogadanka. O 18:00 każda grupa rozchodzi się do innej salki i tam nasz animator rozmawia z nami na dany temat (każdy temat mam napisany w indeksie).
O 19:00 kończymy modlitwą, łapiemy się za łapki i bez entuzjazmu mówimy "Fajnie, że jesteś.", a potem rozchodzimy się do domu. xD
Przemilczę fakt, że niektóre grupy wychodzą 15 minut szybciej, a my siedzimy do samego końca...

Nie jest aż tak źle, ale myślę, że godzinne spotkania by wystarczyły.

Viviane.

Okazuje się, że będę miała bierzmowanie za rok, z czego jestem bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o takie grupy przy spotkaniach, to by w mojej szkole raczej nie wyszło, gdyż są tylko dwie pierwsze klasy po 20 osób (w tegorocznych drugich jest jeszcze mniej). Poza tym... nie wyobrażam sobie takich "szczerych" spotkań modlitewnych (itp.) z moją klasą, mimo, że ta szkoła jest mniej lub bardziej otwarta na religię, gdyż dyrektorem jest ksiądź. Nie wszyscy mimo wszystko są wierzącymi, czy biorą religię poważnie.

Ostatnio weszłam z przyjaciółką do biblioteki i od razu podeszłam do regału z Bibliami (dobrze odmieniłam?), oczywiście ta na mnie wielkie oczy równie jak inni tam siedzący - czy to jest takie dziwne? Albo to, że do modlitwy rozpoczynającej lekcje podchodzę inaczej niż wszyscy, w przeciwieństwie do niektórych nie żartuję sobie przy Znaku Krzyża czy nie "tańczę" modląc się.

Martyna_K

Zawsze jak tu wchodzę, to nikogo nie ma.

Smutne...

karolcia1305

no dokładnie ;)

Viviane.

No, szkoda, że nie jest tak jak w wakacje.

karolcia1305

no to zacznijmy o czymś pisać :)
może o andrzejkach? ;p

Nika

#Olek

Anbdżejki, miałam ostatnio dyskotekę. Mimo, że szkolne ssą to śmiesznie było patrzeć na wygibującego się Monka, który myśli, że umie tańczyć ; D

Viviane.

U mnie z tej okazji była szkolna dyskoteka, na którą nie chciało mi się iść. I w sumie nie żałuję, podobno było tylko ok. 20 osób ; d

karolcia1305

moja klasa organizuje w poniedziałek w szkole andrzejki. bedzie fajnie :D

Parabola

Ja byłam na szkolnej dyskotece z nudów. Jedyne, co na nich lubię to jakieś dwie piosenki pogo i taniec belgijski. Pac! Lubię andrzejkowe wróżby... ach, ogólnie wszelkie gusłaaaa!

#mixed.

U mnie odwołali dyskotekę przez świńską grypę. ahahah

Parabola

Ale fajnieeee! o.o

U mnie już powinni zamknąć szkołę, bo nie chodzi do szkoły gdzieś 1/4 uczniów.

Viviane.

U mnie przed oficjalnym ogłoszeniem tej całej grypy A/H1N1, był okres, w której nie było 3/4 osób w szkole...