Forum www.ksiazkowo.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Perypetie z kuchnią

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ksiazkowo.fora.pl Strona Główna -> Kulinaria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Com Missum
Literoskładak


Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:53, 17 Lip 2009    Temat postu: Perypetie z kuchnią

Nachodzi Cię głód, a rodzice nic nie zostawili do odgrzania.
Wyciągasz stary przepis babci, potrzebne składniki i... Trzecia Wojna Światowa.


Na pewno każdemu z nas coś przydarzyło się coś 'tragicznego w kuchni'.
Ja jestem np. kulinarnym antytalenciem.
Gdy próbowałam przesunąć garnek z mlekiem zapalił mi się rękaw szlafroka.
Za kolejnym razem, gdy próbowałam ugotować na twardo jajko zapomniałam o nim i poszłam do swojego pokoju. Nie zważałam na okrutny zapach rozchodzący się po domu. Dopiero charakterystyczne 'Bum!' Sprowadziło mnie do kuchni. To co zastałam to pół jajka w garnku reszta, niczym tysiące gwiazd rozpaćkała się po ścianie, suficie, lodówce i szafkach.

Jutro spróbuję zrobić sałatkę - może nie będzie w niej dodatków mięsnych...


Ostatnio zmieniony przez Com Missum dnia Pią 17:53, 17 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
z nosem w książce


Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: insomnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:11, 17 Lip 2009    Temat postu:

Nie, raczej mi się nie zdarzają takie wypadki. Jestem w kuchni bardzo czujna i ostrożna, no i mam fobię dokładności co do przepisów.
Owszem, zdarzało się zrobić surowe w środku omlety czy coś przypalić, ale są to pojedyncze przepadki.


Ostatnio zmieniony przez Nika dnia Pią 18:12, 17 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
littledamdam
z nosem w książce


Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:40, 18 Lip 2009    Temat postu:

Zazwyczaj wszystko przypalam bo chcę za bardzo podpiec.
Raz chciałam wylać galaretkę na sernik na zimno. Nie zauważyłam że jest dość płynna i na serniku zostało jej bardzo niewiele, reszta rozpłynęła się po połowie kuchni ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Com Missum
Literoskładak


Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:19, 19 Lip 2009    Temat postu:

Przypomniałaś mi co zrobiłam z galaretką rok temu... xD
Chciałam zrobić na Dzień Matki niespodziankę i upichcić galaretkę. Wszystko świetnie wyszło, ale doszłam do wniosku, że w garażu i w lodówce jest za ciepło, by stała się galaretowata do następnego dnia. Wsadziłam metalowy pojemniczek do zamrażalki...

Do dziś nie mogę naprostować pojemniczka, a galaretka tydzień się rozmrażała... XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika
z nosem w książce


Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: insomnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:45, 19 Lip 2009    Temat postu:

Nika napisał:
Nie, raczej mi się nie zdarzają takie wypadki.

Zbyt wcześnie to napisałam.
Nie dalej jak wczoraj używając miksera za bardzo oddaliłam się od gniazdka el. i wtyczka się wyrwała. Niewiele myśląc włożyłam wtyczkę do gniazdka z powrotem. Szkoda tylko, że nie wyłączyłam miksera i 1/5 ciasta rozchlapała się łopatkami po kuchni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cadbury.
Pierwszy elementarz


Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:53, 19 Lip 2009    Temat postu:

Mnie się takie rzeczy nie zdarzają, bo unikam gotowania jak ognia. Najwyżej robię sobie kanapki (przy czym każda kromka chleba jest innej grubości -,-), no i umiem jeszcze zrobić spaghetti - ale to tylko dlatego, że na opakowaniu z sosem instant jest dokładnie napisane, co zrobić, żeby dało się zjeść. xd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Biedronczes
Gość biblioteki


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:42, 19 Lip 2009    Temat postu:

raczej mało gotuję. a jeśli już to wpadki mi się nie zdarzają. chyba że coś delikatnie przypalę. oby nie zapeszyć xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Likap
z nosem w książce


Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:47, 19 Lip 2009    Temat postu:

A ja jakichś większych problemów nie miałam. No, może trochę niedogotowany makaron lub ryż, ale bez przesady. A gotuję i piekę dość często, więc sama się dziwię, że nic jeszcze nie zepsułam ; p Chociaż to mi w miarę wychodzi..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yelyah
Literoskładak


Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:00, 19 Lip 2009    Temat postu:

Do kuchni staram się wchodzić jak najrzadziej, a gotować tym bardziej x_o Mój pamiętny przypalony popcorn, poparzone ręce, czarny sufit, wszędzie dym, tak... Wspomnienie na całe życie o_____o
Powrót do góry
Zobacz profil autora
littledamdam
z nosem w książce


Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:12, 19 Lip 2009    Temat postu:

Przypomniało mi się jeszcze jak przepieprzyłam zupę. Wydawało mi się że będzie okej i tak "trochę" sypnęłam tego pieprzu a potem nie dało się tego jeść :D
Generalnie to jeśli coś robie w kuchni trzymam się ścisle przepisu lub instrukcji z opakowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eruanriel
Kartko zjadacz


Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:56, 21 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Gdy próbowałam przesunąć garnek z mlekiem zapalił mi się rękaw szlafroka.

haha, gz ;D

ja co chwila coś rozwalam w kuchni. Ostatnio mleko mi wykipiało, bo poszłam sobie do łazienki i zapomniałam o nim. Moja zupa pomidorowa smakowała jak pomyje (z przeterminowanego koncentratu, więc cóż się dziwić... ;p), ciasteczka spalam, ziemniaki rozgotowuję, tak samo jak makaron. Kiepska jestem w kuchni, stwierdzam z przykrością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
invisible
Literoskładak


Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:43, 24 Lip 2009    Temat postu:

Com Missum, Twój podpalony rękaw przypomniał mi jak próbowałam odlać ziemniaki xD
Chwyciłam garnek przez szmatę, która okazała się trochę za długa i wpadła pod owy garnek zaczynając się fajczyć. Dzielnie ugasiłam pożar chochlą. ;d
Na pewno zrobiłam coś jeszcze, ale już nie pamiętam co.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
#eve
z nosem w książce


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:58, 24 Lip 2009    Temat postu:



Ostatnio zmieniony przez #eve dnia Sob 1:00, 10 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
littledamdam
z nosem w książce


Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:54, 24 Lip 2009    Temat postu:

eve napisał:
Ja nie potrzebuję jeść prawie nic, bylebym miała coś do picia...
Pamiętam jak robiłam z koleżanką naleśniki i chciałam podrzucić do góry i wylądował rozgrzany naleśnik na koleżance.


O jeju współczuje koleżance.
Kiedyś też chciałam podrzucać naleśniki ale stwierdziłam że więcej będzie jak ich jednak będę przekładać normalnie. Zresztą ile razy coś przerwacam na patelni czy to naleśnik czy to placek ziemniaczany to zazwyczaj się skleja, cóż...
Czasami zdarza mi się też coś spalić ale to tylko dlatego że chcę dobrze przypiec i zanim się zorientuję to już się dymi z patelni.


Ostatnio zmieniony przez littledamdam dnia Pią 17:55, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
z nosem w książce


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znienacka.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:47, 24 Lip 2009    Temat postu:

Ja tam gotować nawet nie próbuję, bo zbyt lekkomyślna jestem, a może po prostu roztrzepana, że przypomnę sobie chociażby zalewanie dzbanka herbaty nieprzegotowaną wodą, bo zapomniałam załączyć czajnik elektryczny... Do niedawna nawet nie wiedziałam po czym poznać, że ziemniaki się gotują oO"""
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eruanriel
Kartko zjadacz


Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:53, 24 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Do niedawna nawet nie wiedziałam po czym poznać, że ziemniaki się gotują oO"""

ja tam dalej nie wiem, idę na czuja ;p wczoraj spaliłam naleśniki. Babcia na mnie nakrzyczała, że nie widzę jak się dymi, a wcale nie dymiło się tak bardzo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
littledamdam
z nosem w książce


Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:54, 28 Lip 2009    Temat postu:

Eruanriel napisał:
Cytat:
Do niedawna nawet nie wiedziałam po czym poznać, że ziemniaki się gotują oO"""

ja tam dalej nie wiem, idę na czuja ;p wczoraj spaliłam naleśniki. Babcia na mnie nakrzyczała, że nie widzę jak się dymi, a wcale nie dymiło się tak bardzo.


o to jakbym widziała siebie z tym dymieniem :D
a ziemniaki zawsze sprawdzam widelcem na oko i przeważnie wychodzą ok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ksiazkowo.fora.pl Strona Główna -> Kulinaria Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin