Ulubione książki

Burdelmama

Pachnidło
Bastion
Zielona mila
Król szczurów
Załatwić Billy'ego
no i teraz Achaja.. przeczytałam tylko pierwszy tom, ale biorę się za resztę!

Deirdre

1.Świat Dysku od Pratchetta i wsio. Wprawdzie najmilej mi się czyta cykl o Śmierci i Straży Miejskiej, ale nie będę się wdawać w szczegóły.
Mogę jeszcze dodać :
2.Fausta, bo dawał do myślenia.
3.Hamleta, mam do niego niezwykły sentyment.
4. Krzyżaków Za bycie najlepszą szkolną lekturą i niewątpliwie książką znaczącą.
5. Godzinę Czarownic I wszystko co wiąże się z historią czarownic z rodu Mayfair. Totalnie uwielbiam {patrz nick}.
6. Wszystko od Tolkiena...no dobra, nie czytałam może Przygód Toma Bombadila , ale lubię uogólniać. Właściwie to powinnam to umieścić, gdzieś pomiędzy punktem drugim a piątym, lecz nie mam ochoty wszystkiego poprawiać.
7. Siewcę Wiatru . Za takie właśnie cudeńka kocham polską fantastykę.
8. Zemstę . Płakałam ze śmiechu... poważnie.
9. Wiedźmińską sagę Sapkowskiego. W zasadzie trylogię Husycką też lubiłam, ale tylko i wyłącznie za historyczną otoczkę samej opowieści. Główny wątek i jego bohaterowie to banda idiotów.
10. Frankenstein Miał dla mnie cholernie wyraźne przesłanie mówiące aż nazbyt wiele.

Zapewne niedawno jeszcze wcisnęłabym tu parę tomików niekończącej się wampirzej sagi Anne Rice, ale jako że przeczytałam ją niemal w całości zauważyłam do bólu przewidywalne schematy i przelewające sie ze strony na stronę flaki z olejem, i mówię NIE.