Książki z dzieciństwa.

#truskawka

Jakie bajki najbardziej lubiliście, będąc małymi dziećmi?

#mixed.

Baśnie Andersena najbardziej zapadły mi w pamięci.

#truskawka

Do dziś pamiętam, jak kazałam sobie czytać Śpiącą królewnę =p
A gdy później sama się nauczyłam, to wałkowałam non stop "Martusia i Gufi" XD

Chikuma

Mała Syrenka - kocham do dziś ^^.

Viviane.

Kopciuszek. Potrafiłam po kilkadziesiąt razy dziennie przeczytać :)

komicznie

baśnie Grimm i Ania, z zielonego wzgórza , i później HP. :D

Biedronczes

hm.. Czerwony Kapturek, Śpiąca Królewna.. nie pamiętam dokładnie. Miałam mnóstwo takich 'dziecinnych' książeczek, nie potrafię wskazać ulubionej.

Agnes

Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carolla. Kocham to z resztą do dzisiaj.
Poza tym bardzo lubiłam (i chyba dalej lubię) baśnie Andersena, braci Grimm i innych.

Z innych książek pamiętam, że bardzo lubiłam Jacek, Wacek i Pankracek, Oto jest Kasia, Plastusiowy pamiętnik...

Crystal

Również Alicja i baśnie Andersena (najbardziej chyba Dzikie łabędzie). Nie rozstawałam się także z Pocahontas na podstawie bajki Disney'a.

Likap

Bajki to chyba wszystkie, ciągle to czytałam :)
a z książek to hm, Tajemniczy ogród, Dzieci z Bullerbyn <3 i Oto jest Kasia.

littledamdam

Agnes

donella brasco.

Dzieci z Bullerbyn *.*

komicznie

invisible

"Oto jest Kasia", "Lotta z ulicy Awanturników", "Dzieci z ulicy Awanturników", "Awantura o Basię", ale najbardziej ukochałam jako dziecko "Agnieszka opowiada bajkę" - chciałam żeby i ją czytano zawsze i wszędzie ;)
Miałam też jakąś książkę o kotce, która się okociła i jej właścicielka chciała oddać małe kociaki czy coś w tym stylu, ale ciężko było z niej coś przeczytać, bo caaaaałą pogryzdałam xD

Agnes

Biedronczes

Nika

Bajki? Chyba baśnie, gwoli ścisłości.

Pamiętam, że lubiłam "Kopciuszka", miałam też taką cudowną książkę "Poznaję świat" po mojej starszej siostrze. Kochałam także wierszyki dla dzieci przeróżne. Przypominam sobie "Koziołka matołka" czytanego mi przez wujka, czy "Tytusa Romka i A'Tomka".
Do tej pory kocham "Króla Lwa" i "Czas Simby" - moje dwie ulubione, choć obszerne.
Wychowałam się na książkach, bez wątpienia. Mam na strychu wielką walizkę pełną książek i kolorowanek.

Sham Mhrock

"Kopciuszek" i "Czerwony Kapturek" były dla mnie góru. xD

KAROL KOT

Wszystkie wydane za czasów peerelu baśnie z ilustracjami Szancera. Mam je wszystkie do tej pory, unikaty, takie śmakie.

klipsxd

"Czerwony Kapturek" i "Miś Remiś", którego czytali mi po 1000 razy dziennie ;d.

#Olek

Baśnie Andersena i Braci Grimm. <3

Deirdre

Czarbaba!
Totalnie pokręcona i schizowa baśń o grubej, brzydkiej kobiecie o złotym sercu, która zlasowała mi mój dziecięcy móżdżek. Az chciałoby się raz jeszcze przeczytać...
I baśnie braci Grimm. Do dziś Rodzicielka nazywa mnie Roszpunką. :}

Chikuma

Matylda. Wygrzebałam ją w pierwszej klasie podstawówki w szkolnej bibliotece i niemal przez całą podstawówkę ciągle ją wypożyczyłam i czytałam od początku. Była to moja ulubiona opowieść z tamtych lat, a także Czerwony kapturek ^^.

Clev

o tak uwielbiałam Kopciuszka <3
Poza tym [i]Karolcia, Oto jest Kasia, Pipi Pończoszanka, Dzieci z Bullerbyn, [/quote]

To moje ulubione :). A do tego "O psie, który jeździł koleją" i przeróżne legendy.